main
side
curve
  1. In Memory of LAJ_FETT: Please share your remembrances and condolences HERE

FanFiction: Final Ecstasy

Discussion in 'Archive: Poland' started by Mefistofeles, Jun 8, 2004.

Thread Status:
Not open for further replies.
  1. Darth_Fizyk

    Darth_Fizyk Jedi Knight star 5

    Registered:
    Jul 10, 2003
    No ladnie... chociaz cos zwalnia tempa... :) czekam na wiecej :)
     
  2. Mefistofeles

    Mefistofeles Jedi Master star 4

    Registered:
    Jun 29, 2003
    wpisuje sie, aby nie zablokowalo automatycznie. Ponadto uprzejmie informuje, ze ostatnio mam coraz mniej czasu, aczkolwiek kolejny rozdzial jest na ukonczeniu. W planach jeszcze ok 3 moze 4 nastepne
     
  3. Mefistofeles

    Mefistofeles Jedi Master star 4

    Registered:
    Jun 29, 2003
    09. Partycja I

    - Witamy ! Tuz znad olbrzymiej jamy Skarlaka witaja panstwa...
    - Vlodzymyesh Shaaranovych.
    - I Dary'ush Shpacovsky. Mamy dzisiaj bardzo ladna pogode, ponad 60? w cieniu banthy, wieje lekki porywisty wiatr, lataja lekkie wkurwiajace muszki... - Dary'ush klepie sie po szyi. - ale ogolem dzien jest idealny.
    - Tak, masz racje Darku. Moge ci mowic Darku, prawda Darku ? - spytal Vlodzymyeash.
    - Alez oczywiscie, Vlodziu. Ja ci bede mowil Vlodziu w takim razie, co ty na to ?
    - Zgadzam sie i mysle, iz bedzie to fair, zarowno wobec mnie, jak i wobec widzow przed hologramami. - odparl Vlodziu.
    - Zabawne, ze o tym wspominasz, bowiem oglada nas w tej chwili ponad 100 mldow widzow w calej Republice. A jest oczywiscie co ogladac, bowiem mamy tu dzisiaj pojedynek na miare naszych czasow.
    - Albo na miare wszechczasow... - dorzucil Dary'ush.
    - Albo na miare wszechczasow. Bedzie to oczywiscie dlugo zapowiadana potyczka miedzy uwiezionymi rycerzami Yeti oraz swita Wladczyni Smokow. Co o tym sadzisz Wlodziu ?
    - Coz, mysle iz bedzie to piekne widowisko w tak piekny dzien. Juz za chwile okrety i skichy powinny wylonic sie zza wydm, a ja tymczasem przypomne sklady obu druzyn. - ciagnal Vlodziu - Z jednej strony mamy bezczelnie uwiezionych rycerzy Yeti, w skladzie Ajden Tam - wielokrotny mistrz w rzucaniu mieczem na oslep i piciu...eee tzn. uzyciu MOCy. Dzis jednak jest w slabej formie, bo mimo iz MOC jest z nim, to od siedzenia w lochach pogorszyl mu sie nieco wzrok.
    - Tak, masz racje Vlodziu. - przerwal mu Darek - Lekarze pocieszaja jednak kibicow, ze zamiast duzej ciemnej plamy widzi duza jasna, wiec moze zaskoczy nas tutaj czyms.
    - To bardzo mozliwe, tym bardziej, ze pomagaja mu jego padywan Himpo oraz Otas wookie wraz z Rancoolem. Mamy wiec ekipe, ktora moze tu sprawic nie lada niespodzianke. Z drugiej strony mamy sama Wladczynie Smokow z licznym gronem sojusznikow, ze wymienie tu chocby Ala-sse-e; Han Dzik; Goonfuna; Nawalla, Flacona, Thonika, Anorektyka, Szedao Szajbusa, Darla Fizzio, D.Z.A.G.-a Felta; Lotra Darla Sidla; Sebast i Annie; Mefista, Ksiana; Le Ru; a takze wielu innych wiernych jej ludzi, ktorzy razem stanowia niemal niepokonana ekipe.
    - Tak, tak, swiete slowa. Ja spogladam sie teraz na zachodnia wydme, ale zawodnicy jeszcze nie przyjechali. Realizator jeszcze mowi, abysmy jeszcze poczekali, bo jest jeszcze jakies opoznienie. Tymczasem za nami jeszcze przygotowywana jest jama Skarlaka, ktorego drazni specjalna ekipa i...och ! Wlasnie Skarlak zdolal zlapac kolejnego czlonka z ekipy drazniacej. To chyba juz piaty dzisiaj.
    - Tak, wg oficjalnych statystyk Skarlak zjadl w ciagu ostatniej doby ok. 20 naganiaczy i innych dupkow.
    - Ekhm, Vlodziu ? - spytal Darek - Mozemy tak mowic na antenie ?
    - Co za roznica - odparl Vlodziu - I tak nikt nie slucha, bo nikt nie rozumie. A ja korzystajac z chwili czasu, chcialbym przypomniec historie skladania ofiar Skarlakowi i...
    - Niestety musze ci przerwac, Vlodziu, gdyz wlasnie pojawili sie zawodnicy !!
    - Tak, masz racje. Ta piekna duza war..barka i te dwa skichy w tej chwili wylaniaja sie zza ostatniej wydmy i oto widzimy je w calej okazalosci. Sa coraz blizej nas... Wciaz sie zblizaja... Od warki...ee tzn barki dziela nas juz tylko metry... ekhm Vlodziu ?
    - Tak, Darku ?
    - Spieprzamy !!
    Darek zaczal uciekac przed siebie, a tuz za nim biegl Vlodziu trzymajac w rekach mikrofony i orzezwiajace napoje1, jakie udalo mu sie uratowac. W tej samej chwili barka uderzyla w ich stanowisko i przewrocila wszystko do gory warka...nogami. W chwile potem jedna z okiennic war...barki otworzyla sie i ze srodka wyjrzala admiral Ranna Rayanna, ktora dowodzila ta war...BARKA !
    - Hal meni tajms ja ci musze tel, ze w lewo znaczy left, a nie rajt !? - wrzasnela ponetna pani admiral na sternika zapinajac mundur.
    - Sory, milejdi. To wszystko przez dolz piers...piesi..ee pieszych. - wyjakal przerazony Riki zwany Skajlokerem.
    - Ty mi tu nie soruj, tylko ternuj bak !! - odwarknela admiral (rownie ponetna, jak przy poprzedniej kwestii) i wrocila do srodka.
    Po chwili ba
     
  4. Mefistofeles

    Mefistofeles Jedi Master star 4

    Registered:
    Jun 29, 2003
    10th

    - No to jestesmy ! - rzekl dumnie Himpo, kiedy staneli naprzeciwko swego punktu docelowego, tj klubu „Outlanders bez s”.
    - Walizki z pewnoscia sa w srodku. - odparl Ajden - Wyczuwam je MOC-a.
    - MOC-ny jestes. - ironicznie podsumowal Himpo.
    - Wiem. - odrzekl dumnie Ajden Tam - My Yeti jestesmy MOC-arze.
    - MOC plynie w naszych zylach... - ciagnal dalej Himpo
    - Dobra, starczy... - warknal Ajden
    - Jestesmy jak...
    - Starczy - warnal ponownie Ajden
    - Tak, sire. - speszyl sie Himpo
    - I nie mow do mnie sire ! - warknal Ajden nieco glosniej tym razem - Wchodzimy. Ale musimy uwazac.
    Himpo przyjrzal sie klubowi, ktory z zewnatrz wygladal calkiem milo i przytulnie - mial pomalowane sciany, cale kolumny, a na dachu kilka anten satelitarnych. Widok ten pchnal go do pytania:
    - Czemu ?
    - Poniewaz jest to...jest to...to jest... ech - sapnal Ajden i wyjal zza kadru jakies kartki, po czym zaczal czytac - Poniewaz nigdzie indziej nie znajdziemy wiekszej zbieraniny szumowin i lajdakow. Musimy byc bardzo ostrozni. Ajden spoglada na Himpa, ktory odpowiada staremu... A nie, to juz nie - speszyl sie Ajden. Po chwili schowal kartki za pazuche1 i ruszyl przed siebie.
    - Ciekawe czy maja tu cipesy ? - zastanowil sie na glos Himpo i ruszyl przed siebie za Ajdenem do srodka klubu.2

    *****

    - Zaproszenie !! - to slowo zatrzymalo ich w progu lokalu.
    - Slucham ? - zdziwil sie Ajden
    - Zaproszenie !! Wyraznie chyba mowie !? - warknal duzy rosly osobnik, przypominajacy Ajdenowi wookiego bez zarostu, na ktorego wszyscy wolali (nie wiedzac czemu) bramkarz vel Misiek.
    Ajden spojrzal na wielka lape wyciagnieta w swoja strone i po chwili konsternacji przybil facetowi piatke. Ten z kolei przybil Ajdena do sciany uderzeniem a la Golota3 i trzeba bylo uciec sie do innych sztuczek.
    - Uciekne sie do innej sztuczki - pomyslal Ajden i jak pomyslal, tak zrobil. Wyluskujac wiec resztki tynku z tylka podszedl ponownie do bramkarza. Ten ponownie przywital go sprawdzona formula:
    - Zaproszenie !!
    - Nie potrzebujesz naszych zaproszen. - odparl Ajden machajac mu przed oczami reka.
    - Zaproszenie albo wpierdol. - odparl nieco zdziwiony, ale i zly Misiek.
    - Nie potrzebujesz naszych zaproszen. - sprobowal ponownie skonsternowany Ajden.
    Po chwili znowu wyladowal na scianie uderzony tym razem a la Tyson4.
    - Nie potrzebujesz naszych zaproszen. To nie sa roboty, ktorych szukacie... - wysapal Ajden mdlac u Himpka na rekach. Mlody padywan widzac chwilowa nieosiagalnosc mistrza zrozumial, iz teraz nadeszla jego kolej. Wiedzial, ze ma tylko jedna szanse i ze kazdy jego ruch sledzony jest przez wszechobecne kamery wroga. Wyciagnal wiec swoj miecz swietny i juz po chwili lezal obok swego mistrza, ktory dochodzil wlasnie do siebie.
    - Nie potrzebujesz naszych zaproszen ? - spytal go niemrawo Ajden, ktory wciaz byl w lekkim szoku.
    - Co za kraj, co za czasy ! - odwarknal Himpo i legl plackiem.
    - To nie sa roboty, ktorych szukacie... ? - zdziwil sie Ajden i zaczal wydlubywac z tylka resztki tynku smiejac sie przy tym, jak dziecko.
    Nagle do bramkarza podszedl jakis niewysoki facet. Ku zdziwieniu Himpa i totalnym braku zainteresowania ze strony dlubiacego Ajdena, facet na slowo „Zaproszenie !!” nachylil sie nad Miskiem i wreczyl mu cos do reki. Bramkarz szybkim ruchem schowal to cos do kieszeni i wpuscil nieznajomego do srodka. W trakcie obserwacji tego wydarzenia odnotowano trzy wazne rzeczy:
    1) nad Himpkiem zapalila sie mala, zolta zaroweczka
    2) w oddali przebiegla rozneglizowana dziewica
    3) w radiu podali wyniki losowania ekspress lotka
    Wszystko to stalo sie na tyle szybko, ze Himpo nie zdazyl nawet zanotowac wszystkich liczb i nacieszyc sie dziewica, ale byl pewien, ze uda mu sie przechytrzyc Miska.

    *****

    Kiedy Himpo znowu wyladowal na scianie obok Ajdena wiedzial juz, ze chodzilo o pieniadze, tudziez danie w lape, tudziez lapowke, tudziez przekupstwo, tudziez cos czego nie znali i do czego Yeti nigdy sie nie uciekali. Spogladajac na Ajdena, ktory w chwili obecnej zajmowal sie origami, Himpo stwierdzil,
     
  5. Mefistofeles

    Mefistofeles Jedi Master star 4

    Registered:
    Jun 29, 2003
    11.
    - Brum ! Brum ! BRUM ! - bawil sie glosno Ajden siedzac tuz obok Himpa, ktory wlasnie staral sie uciec skradzionym promem przed pogonia, jaka wyslano za nimi tuz po jatce w klubie "Outlanders bez s". Himpo manewrowal statkiem na lewo i prawo omijajac przeszkody w postaci niewielkich meteorytow, jakie napotkali na swojej drodze. Z kolei Ajden, ktory wciaz nie wyszedl z szoku, mial przednia zabawe. Nagle w kokpicie cos zaszumialo. Himpo zerknal na deske rozdzielcza, z ktorej dochodzil ow szum.
    - Szatel Tydranium, lot iz twoj ladunek i destylacja ? - spytal glos w komunikatorze statku.
    - Chyba destinejszon... - poprawil go niesmialo drugi glos i po chwili Himpo uslyszal glosny huk z tegoz komunikatora. Nastepnie dotarl do niego rownie glosny szum, a potem znowu odezwal sie pierwszy glos.
    - Lel ? Lot iz twoj ladunek i desty... - glos zawahal sie - i joint docelowy ?
    - Chyba pojnt... - znowu wtracil sie drugi glos
    Znow uslyszeli huk, szum i krzyk milionow przerazonych gardel, ktory nagle ucichl i odezwal sie glos nr 1.
    - Dobra. Ja tylko chcial ino wiedziec, dokad lecicie do jasnej cholery ! - krzyknal glos, ktory Himpo natychmiast doliczyl do poprzedniego miliona.
    - Kto mowi !? - spytal wyraznie rozdrazniony Himpo
    - Tu kapitan Rumek z Imperialnej Fladry...
    - Chyba Floty... - wtracil sie ktos
    - Nie wtracaj sie ! - warknal Rumek i Himpo uslyszal huk - ...Miedzygwiezdnej.
    Nr identyfikacyjny 12345678910. Pliz identifaj sie sam. - odparl glos.
    - Co ? - warknal Himpo odciagajac w miedzyczasie Ajdena od konsolety autodestrukcji.
    - No tak, maj apolodziz. - zasalutowal kapitan - Prosze o klasyfikacje.
    - Chyba identyfikacje - dodal drugi glos wyraznie sepleniac.
    - A to kto ? - Himpo mial juz tego dosyc - Co to za wyglupy ?!
    - Nic, nic - odparl Rumek - To tylko moj glupi zastepca. Prosze o identyfikacje.
    Himpo wylaczyl odbiornik, po czym skierowal statek w innym kierunku.

    *****

    Tymczasem w innym akapicie odlegle rubieze kosmosu przemierzal ktos zupelnie inny.
    - Dziennik kapitana. Rok gwiezdny 200004 - albo znowu widze podwojnie i jest 2004. Juz po raz czwarty okrazamy ta cholerna planete w poszukiwaniu Splucka, jednak jak dotad nic nie znalezlismy oprocz tej dziwnej sondy Mars costam, ktora rozbila sie o nasz kadlub. Nastroje wsrod zalogi nie najlepsze. Szczerze mowiac nie ma sie co dziwic - statek ma uszkodzony naped i korzystamy jedynie z przyciagania tej wkurzajacej blekitnej planety. Szkocki mowi, ze jeszcze troche i spadniemy na jej powierzchnie. Jakby tego bylo malo teleportacja szwankuje. Wczoraj znowu przerobila biednego oficera Date na Datke. Brakuje wody, koncza sie racje zywnosciowe, nie ma papieru i fajek, a seks z komandor Uhuhu ! nie jest juz taki emocjonujacy, jak kiedys. - komandor schowal twarz w rece i zaczal szlochac - Do tego na pokladzie koncza sie rozrywki, wczoraj z powodu awarii pradu zepsul sie bilard. Czuje, iz powoli zbliza sie koniec. Nie wiem, jak dlugo jeszcze uda mi sie utrzymac zaloge zanim dojdzie do banthy i wylewu kiwi. To byc moze ostatni przekaz... Zreszta bateria i tak sie konczy... Mowil kapitan Mietkki z "OSS Niespodziewajki".
    Nagle cos uderzylo w statek. Mietkki ocierajac oczy zerwal sie na rowne nogi i zatoczyl w kierunku drzwi. Poniewaz drzwi nie dzialaly zmuszony byl skorzystac z komunikatora.
    - Co sie dzieje ? Kolejna sonda ? - spytal
    - Nie kapitanie, moj kapitanie ! - odparl mu podekscytowany Glos - Trafilismy na meteoryty !!
    - Juhuuu ! - ucieszyl sie Mietkki - Duzo ich ?!
    - Mnostwo ! - odparl podniecony Glos - Do tego wokol ganiaja sie jakies statki !!
    - Juz ide !! - Mietkki walnal w komunikator i podszedl do drzwi. Drzwi nie dzialaly...

    *****

    Himpo skrecil gwaltownie w lewo unikajac zderzenia z meteorytem. Lecacy za nim No I Cois nie zdazyl powtorzyc tego manewru i wykrzykujac: "No i co teraz ?!"; zjednoczyl sie z meteorem i juz nigdy o nim nie slyszano. Ajden przygladajac sie calej sytuacji co chwila wybuchal smiechem, szczegolnie na widok eksplozji i wiekszych asteroidow. Nie bylo jednak do smiechu. Ostrzelani przez Fatallnegofeta
     
  6. Mefistofeles

    Mefistofeles Jedi Master star 4

    Registered:
    Jun 29, 2003
    tylko sie wpisuje, zeby nie zamkneli - no i mam nadzieje do konca tego roku juz walnac ostatni rozdzial - prace w toku (myslenia)
     
  7. Mefistofeles

    Mefistofeles Jedi Master star 4

    Registered:
    Jun 29, 2003
    zagorzalych fanów (to ktos to jeszcze czyta ??) niestety uprzedzam, ze moge sie nie wyrobic i skoncze dopiero w nowym roku. ech...
     
  8. Darth_Fizyk

    Darth_Fizyk Jedi Knight star 5

    Registered:
    Jul 10, 2003
    Jakbym mial czas, to bym przeczytal, ale widze ze mam duze zaleglosci i bede musial szukac jeszcze wiecej czasu! :eek:
     
  9. Mefistofeles

    Mefistofeles Jedi Master star 4

    Registered:
    Jun 29, 2003
    niedlugo skoncze (moze next week w koncu), ale nie bede tego juz wklejal - idzie na sciaganie elektroniczne calosci (dodam, ze odswiezonej, wydluzonej i poprawionej, a co za tym idzie mam nadzieje, ze smieszniejszej). Dam znac, a powyzsze tylko tytulem info - topik mozna zamknac juz.
     
  10. Darth_Fizyk

    Darth_Fizyk Jedi Knight star 5

    Registered:
    Jul 10, 2003
    Ty to pusc w wersji papierowej lepiej po swiecie :D
     
  11. Fault_Fett

    Fault_Fett Jedi Padawan star 4

    Registered:
    Apr 13, 2004
    ... jako lancuszek szczescia :D
     
  12. Mefistofeles

    Mefistofeles Jedi Master star 4

    Registered:
    Jun 29, 2003
    zainteresowanie jest juz pewnie ponizej zera, ale jak mówie, ze skoncze to skoncze (moze w ten dlugi weekend - za duzo projektów na glowie :/ ). Zaby jednak nie bylo smutno to wklejam poczatek ostatniego rozdzialu (napisany juz ponad miesiac temu albo i dalej :D )

    12

    - Uwaga ! Uwaga ! Za chwile wlecisz w strefe planety Krzyyyyyk ! - powiadomil ich basowy glos plynacy z mikrofonu - Prosimy nie palic, nie pic i nie jesc cipesow...
    Himpo wylaczyl odbiornik, po czym zganiony wzrokiem Ajdena schowal paczke cipesow do schowka pod podloga.
    - Czemu wylaczyles ? Za chwile bedzie pogoda ! - wkurzyl sie Ajden
    - Pogodamy potem. - odburknal Himpo, po czym skierowal statek w strone atmosfery.
    Wlasnie wtedy nastapil huk z tylnej czesci pokladu, a z przodu posypala sie seria laserow. Kiedy padly oslony, Himpo puscil stery i osunal sie na podloge. Ostatnia rzecza, jaka zapamietal, byl zapach piwa...
    Kiedy Himpo sie obudzil, pierwsza rzecza, jaka pamietal, ze zapamietal byl zapach piwa i miety. Nie wiedzial, ze juz niedlugo ten zapach stanie sie jego najbardziej znienawidzonym zapachem zaraz za oddechem Ajdena, gdy ten nie umyje zebow o poranku oraz wydzielina jaka wydaje z siebie Yo-deck o zmierzchu.
    Oddalajac jednak od siebie te niemile wspomnienia Himpo sprobowal wstac. Wlasnie wtedy uslyszal ten charakterystyczny zachrypniety glos.
    - Nnininie, nininie ruszaj ssi..ssie, bobo zabibije !
    Himpo, mimo iz posiadal pewne umiejetnosci Yeti i byl najedzony, to jednak przyjal informacje do wiadomosci i postanowil, ze jednak sie nie ruszy. Niemniej slyszac te slowa, wypowiedziane w taki a nie inny sposob, nie byl w stanie sie opanowac. Wybuchnal smiechem.
    - Czeggogo, ssie smiejejesz ?! - spytal gniewnie tajemniczy napastnik
    - Kim jejejejejestes ? - spytal Himpo resztkami sil i znowu rozesmial sie.
    Tym samym obudzil Ajdena, a Otas przewrocil sie przez to na drugi bok. Himpo nie mogl jednak przestac i w niedlugim czasie zrobil sie czerwony, co doprowadzilo jego oprawce do furii.
    - Zazammknij sie ! Slylyszysz !?! Jajak smiesz !? Przeprzestan !! - wykrzykiwal.
    Himpo jednak smial sie smiac dalej i dosc szybko przeszedl z czerwieni do purpury. Smiech stal sie takze zarazliwy dla Ajdena i juz wkrotce obaj pokladali sie po podlodze. I tak Himpo stal sie fioletowy, Ajden czerwony, a tajemniczy napastnik byl caly zolty ze zlosci, co tylko doprowadzilo Himpa do koloru zielonego.
    - ZAMKNIKNIJCIE SIE OBABAJ ALBOBO POSZCZUSZCZUJE WAS JAJAKO !!! - wykrzyknal napastnik.
    Tego juz bylo za duzo dla Himpa, ktory teraz mienil sie wszystkimi kolorami teczy.
    Szybko jednak obaj uciszyli sie, kiedy na skinienie nieznajomego pojawila sie nad nimi olbrzymia smocza paszcza. Paszcza usmiechala sie szczerzac przy tym zeby i, mimo olbrzymich okularow na nosie, nie wygladala zabawnie. Himpo i Ajden szybko zrobili sie wiec brazowi i umilkli.
    - Haha ! - reakcji napastnika mozna bylo sie spodziewac - Teraraz jaja sie posmiejeje ! Jajako popokaz im z kikim maja do czynienienia !
    Smok na te slowa podniosl sie w gore, poszybowal pod sufitem i stracajac zabytkowy lampion wyladowal przybijajac do ziemi swoimi wielkimi pazurami obu Yeti. Reakcja byla blyskawiczna - Ajden zemdlal, a Himpo stal sie nagle niesamowicie mily i uprzejmy.
    - To bardzo ladnie z pana strony - rzekl - Ale czy moglibysmy wiedziec jakaz panska godnosc jest ?
    - Alelez oczywiwiscie. - odparl zdumiony, acz dumny napastnik - Nazywam sie Cypisek Apolinary Rademenes Niunius Ondraszek Kadafi Syberiusz Ibsen Nahemoth Izik Rudolf Oniegin II - wypowiedzial jednym tchem, po czym dodal - ale wszyszyscy, nienie wiem czeczemu momowia nana mnie Stefan. Natomiamiast w swieswiecie fanfificow znanany jejestem jajako... - na to slowo smok obejrzal sie, ale jego pan nie dal mu tej satysfakcji i z trudem dokonczyl - Ziarnoks Pijpiwo !
    Ajden obudzil sie, po czym razem z Himpem zrobil duze oczy. Wkrotce jednak znowu spasowal, kiedy zobaczyl jak Jako puszcza do niego oko i usmiecha sie zalotnie.
    Himpo takze to zobaczyl, jednak dalej staral sie byc mily.
    - To...bardzo ladne imiona, ale czy moze n
     
  13. Jag__Fel

    Jag__Fel Jedi Padawan star 4

    Registered:
    Feb 8, 2004

    wiecie,ze mi sie tego nie chce czytac :p


    Za duzo :p
     
  14. Darth_Fizyk

    Darth_Fizyk Jedi Knight star 5

    Registered:
    Jul 10, 2003
    Odcinek fajny, ale mam dziure w srodku, bo srodkowych nie czytalem :p
     
  15. Jag__Fel

    Jag__Fel Jedi Padawan star 4

    Registered:
    Feb 8, 2004
    no to czytaj nawet znosne :p
     
  16. Mefistofeles

    Mefistofeles Jedi Master star 4

    Registered:
    Jun 29, 2003
    uprzejmie deformuje, ze fanfic zostal ukonczony i wkrótce bedzie mozna sobie sciagnac w calosci
     
  17. Jag__Fel

    Jag__Fel Jedi Padawan star 4

    Registered:
    Feb 8, 2004
    dawaj dawaj !!!!! [face_devil]
     
  18. Mefistofeles

    Mefistofeles Jedi Master star 4

    Registered:
    Jun 29, 2003
    hmm...no dam, dam - czekam na Chimpka, który zdaje sie zapil sie na tym weselu :D
     
  19. Jag__Fel

    Jag__Fel Jedi Padawan star 4

    Registered:
    Feb 8, 2004
    Chimpo mial tam robic za drivera wiec nie pil a poza tym po co na niego czekac ??
     
  20. Mefistofeles

    Mefistofeles Jedi Master star 4

    Registered:
    Jun 29, 2003
    bo on to mial umiescic na serwerek :)
     
  21. Jag__Fel

    Jag__Fel Jedi Padawan star 4

    Registered:
    Feb 8, 2004
    To poczekamy jeszcze troche :D
     
  22. Fault_Fett

    Fault_Fett Jedi Padawan star 4

    Registered:
    Apr 13, 2004
    Uuuu, to tam duzo gosci musialo byc, jak on ich do ty pory rozwozi :p A moze sie nasz biedny Chimpas zgubil? :( Organizujemy ekipe ratunkowa? :p
     
  23. Jag__Fel

    Jag__Fel Jedi Padawan star 4

    Registered:
    Feb 8, 2004
    Ale pod warunkiem, ze znajdzie sie jakas weselna :D :D :D !!
     
  24. Fault_Fett

    Fault_Fett Jedi Padawan star 4

    Registered:
    Apr 13, 2004
    Obawiam sie, ze Panna Mloda jak uciakala to wszystko zabrala :p A moze nawe Chimpa... A moze to on zabral Panne Mloda i Weselna cala... hmm... [face_thinking]
     
  25. Jag__Fel

    Jag__Fel Jedi Padawan star 4

    Registered:
    Feb 8, 2004
    Jezus jakie czarny scenariusz :p

    A moze to panna mloda porwala Chimpiego poniewaz musiala sie... [face_dancing]
     
Thread Status:
Not open for further replies.