Szczesliwego nowego... (happy new...whatever)

Yo, wlasnie wstalem i chcialem was zapytac. Jak wam minal sylwester? Czego spodziewacie w nowym roku i moze zdradzicie jakie macie postanowienia?

Ok ja zaczne. Sylwek ogolnie byl oki poza jednym malym incydentem, jak to wychadzac z kibla dostalem z basi w zeby (naszczescie koles rozwalil sobie o nie czolo) wiec teraz oprocz kaca lecze tez siniaki.

Czego sie spodziewam po nowym roku ?? W sumie niczego. Bedzie taki sam syfiasty jak poprzednie w sumie z jednej strony zazdroszcze Handzi tej emigracji. U niej przynajmniej cieplo. Ogolnie mam jakas depreche.

Co do postanowien to zucam fajki. Dzis jest "day one"

Wish me luck.

Wszystkiego naj w nowym roku !!
3majcie sie

 

Wow, no Damarcus trzymam kciuki!

Ja mam na ten rok super horoskop, wiec jestem pelna optymizmu co do nadchodzacego roku.
A tak na serio, to obawiam sie tylko sesji, ktora juz za miesiac, a potem bedzie naprawde extra! Zapowiada sie rok pelen nowych doswiadczen , pieniazkow i byc moze super podrozy .

Zycze Wam wszystkim, zeby spelnily sie Wasze marzenia w 2006 roku!!!

 

Super Damarcus... wreszcie przestaniesz mi dymic przed nosem na spotkaniach . Powodzenia

Na sylwku bylo fajnie... nie wliczajac malego incydentu ze mna w glownej roli ... ale pozniej sie poprawilem wiec chyba innym tez bylo fajnie . A co do Nowego Roku to mam andzieje ze bedize dobrze, raczej optymistycznie do niego podchodze. Mam duzo roboty przed soba .

Takze wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!

 

Slwestwer byl super Normalnie taka impreza i po imprezie ohhh normalnie az nie chcialem zeby ta noc sie skonczyla

A horoskop to normalnie kazdy ma dobry CZy ktos widzial zly horoskop ??

 

hmm, sylwek bardzo ciekawy
Plany ? Przezyc ten rok lepiej niz poprzedni i wyjasnic kilka zyciowych rzeczy - tyle.

 

Sylwek? Najlepszy w moim zyciu, swietna imprezka.

Tylko ze dzisiaj umieram.

 

Postanowienie noworoczne - nie bede myc zebow!




Thon, jak Damarcus moze Ci dymic przed nosem?

 

Taki plan to ja mam zawsze

 

No, Damarcus...Zycze ci powodzenia w postanowieniu

Ja osobiscie mam nadzieje wypracowac sobie kiedys troche aktywnej masy ciala ;-)

No to najlepszego wsyzstkim!

 

No, poza tym, ze boli mnie dupa, to ok
Powtorka z rozrywki - 4 lata temu w Sylwestra wywinelam takiego orla, ze zbilam sobie kosc ogonowa i przez dwa tygodnie chodzilam jak kaleka
.
W tym roku to samo, tylko ze glebencje zaliczylam z wlasnej woli ku krotochwili - tak sie na snieg do tylu spontanicznie rzucilam co najdziwniejsze, rabnelam sie przy tym porzadnie w leb i przez chwile sie nawet zastanawialam, czy Nowy Rok mi wstrzasu mozgu nie przyniesie, a dzis z rana sie okazalo, ze glowa mnie nie boli (naczy, od tego rabniecia, bo tak boga a prawda to mnie bolala ), natomiast koncowy odcinek kregoslupa protestuje przy kazdym ruchu
I mam kaszel do tego - a jak kaszle, to mnie wszystko boli Ale i tak jest dobrze, bo wczoraj o tej porze wygladalo na to, ze dzis nie bede mogla mowic
Poza tym w drodze powrotnej zepsul mi sie suwak od spodni i cala droge spedzilam trzymajac je w garsci, zeby nie spadly na szczescie, mialam na nich sukienke wiec chociaz tyle, ze nie bylo nic widac
I zgubilam jeden kolczyk z nosa i noz
A poza tym bylo cacy

 

FFaniu, ty w nosie noze trzymasz?
A co do mowienia... to nie taka tragedia by byla, my i tak tylko piszemy

 

No a nie wiedziales, ze noze sie najlepiej w nosie trzyma? Masz wtedy obie raczki wolne
Nie wiem - Wy moze i tylko piszecie, ale ja mam jutro do szkoly dwie prezentacje, referat i warsztaty z tlumaczenia ustnego, wiec... hm...
.
.
... moze to przeziebienie to jest jakies wyjscie? (ide potarzac sie w sniegu )

 

Ha! swietny pomysl

 

Arg trzeci dzien bez peta... trzymam sie ... jeszcze

siniaki po sylwku powoli schodza...

A co do uczelni to zrobilem sobie tydzien wolnwgo przed sesja poucze sie troszke w domku a wroce do Lublina dopiero w przysz³ym tygodniu. Bestia ze mnie co nie ??

FF zawsze na imprezy bierzesz noze i transportujesz je w nosie ?? Nie ufasz znajomym czy boisz sie wracac ??

 

Ja mam tylko nadzieje ze 2006 bedzie choc troche lepszy od 2005. Moge szczerze powiedziec, bez przesady, ze 2005 byl najgorszym rokiem mego zycia (szczegolnie ostatnie pare miesiecy) pod kazdym mozliwym wzgledem. Teraz moze byc tylko lepiej prawda?

 

ech, nowy rok i tandeta po staremu
i tak nie bedzie lepszy, byle by nie byl gorszy tylko....

 

ja mam takie same wspominki i nadzieje, co Hania

 

No, trzymaj sie tam Damarcus

Handziku... nie pytaj, bo Ci ktos odpowie

 

No wlasnie liczylam na troche pocieszenia a widze ze ogolnie spotkanie anonimopwych pesymistów sie dobralo

 

Haniu, misiaczku . Pamietaj, zawsze moze byc lepiej, a sama stwierdzilas ze gorzej byc nie moze wiec na bank bedzie lepiej trzeba tylko myszlec pozytywnie

Masz tu ode mnie wielkiego huggersa na pocieszenie i trzymaj sie dzielnie

 

myslisz, ze juz sie przekoalila ?

 

Pewnie weszla z nimi w koalicje
A w ogole to 3mam kciuki za Damarcusa tez i huggersuje tez wszystkich noworocznie, a najbardziej Handzika za wypasna kartke swiateczna
A ja nikomu kartek ani zyczen ani na Nowy Rok ani na Swieta nie dalam, bo ... no bo tak wyszlo

 

Ty nie musisz

 

ja zyczenia wyslalem, ale niewiele ;-) za to dwie kartki do anglii poszly ;-) ciekawym, czy doszly

 

Ja wysylalem smsy ale np dostalem kilka raportow z wigilii dzien przed sylwestrem

A na nowy rok jak zaczalem smsowac to przy drugim mi sie zwiesilo i juz sie wiecej nie dalo wyslac... Mowi sie trudno

<-- dla reszty